środa, 16 lipca 2014

Praskie paradoksy: 1,2 mln zł na projekty mieszkańców vs 1 mln na asfalt

Nie zamilkły jeszcze echa czerwcowego głosowania na projekty zgłoszone do budżetu partycypacyjnego (mieszkańcy naszej dzielnicy wybrali 9 projektów na łączną kwotę prawie 1,2 mln zł), a już kontrowersje budzą inwestycje drogowe naszej dzielnicy, których koszt znacząco przekroczy sumę środków, o które "walczyli" mieszkańcy.

Jedyną z takich inwestycji jest wymiana nawierzchni pięciu ulic osiedlowych: Szanajcy, Burdzińskiego, Nusbauma, Jana Młota i łącznika Siedleckiej z Radzymińską. Remont ulic wykonuje firma, która w przetargu złożyła ofertę opiewającą na prawie 1 mln zł. Wychodzi więc po ok. 200 tys. na ulicę. 
Nie zaprzeczamy, że remont nawierzchni tych ulic nie był potrzebny, jednak "rozmach" prac polegający na wyasfaltowaniu jak największej powierzchni musi budzić sprzeciw. 

Przykładem takich prac jest remont łącznika Siedleckiej i Radzymińskiej, czyli drogi osiedlowej przebiegającej pomiędzy blokami Siedlecka 1/15 i i Wołomińska 19. 


Dziurawa, ale spokojna uliczka po remoncie przypomina mini autostradę. Cała wolna przestrzeń przed blokami została pokryta asfaltem.



Tymczasem pieszym pozostawiono bardzo wąskie chodniki.


Wiele do życzenia pozostawia wykończenie łączników z innymi ulicami.


Wjazd na teren osiedla  został ozdobiony takim oto kontrowersyjnym kamiennym "skwerem".


Szkoda, że przy okazji bądź co bądź potrzebnego remontu zaprzepaszczona została szansa na poprawę jakości przestrzeni publicznej blokowiska "Szmulowizna". Przy odpowiedniej korekcie planów,  rezygnacji z zalewania wszystkiego asfaltem cała uliczka mogłaby wyglądać jak na poniższym obrazku.


Strach pomyśleć, co w związku z tym czeka ulice w okolicach Pl. Hallera.

KMI

Brak komentarzy :